|
Pacjenci substytucyjni -łączmy się! Polscy pacjenci substytucyjni i zwolennicy terapii w duchu Redukcji Szkód
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak oceniasz programy metadonowe w Polsce? |
dobre |
|
25% |
[ 10 ] |
średnie |
|
42% |
[ 17 ] |
złe |
|
32% |
[ 13 ] |
|
Wszystkich Głosów : 40 |
|
Autor |
Wiadomość |
masia44
zalozyciel
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: kraków Płeć: nika
|
Wysłany: Śro 19:20, 07 Cze 2006 Temat postu: Jesteś na metadonie?Chcesz cos zmienić?Opisz swoje wrażenia |
|
|
Jeżeli chcecie cos zmienic w swoim mieście lub na programie, napiszcie.
Nam udało się zarejestrować Stowarzyszenie,wiemy jak to robic,pomozemy!
Nic o nas bez nas!!
Nie ma u Was w mieście metadonu a jest potrzebny?
Dajcie znać!!
W jedności siła!
Przede wszystkim chodzi o stworzenie sieci ludzi z programów substytucyjnych, którzy chcą działać.
Mamy tez kontakty międzynarodowe!
Możemy dużo zmienić na lepsze
poparcie mile widziane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
masia44
zalozyciel
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: kraków Płeć: nika
|
Wysłany: Nie 15:51, 18 Cze 2006 Temat postu: Moje doświadczenia z programem metadonowym |
|
|
Witajcie!
Na program trafiłam w 2000roku czyli zaraz po jego powstaniu w Krakowie.
Wcześniej byłam 13lat w ciągu od 13(!)roku życia. Moja najdłuższa przerwa trwała 2miesiące kiedy byłam w ośrodku w Wyszkowie. Do ćpania wróciłam odrazu po wyjeździe z ośrodka. Wiedziałam ze jedyna szansa dla mnie na przezycie to metax.
Ale nie było tak łatwo jak to sobie wyobrażałam. Dwa razy zostałam usunięta z programu za dobieranie opiatów (bezsens programów!!) i amfetaminy. Amfe zaczęłam brać ostro na metadonie, niestety
Ale teraz jestem 3 raz i od 2 lat nie dobieram nic poza THC
moze narazie tyle?Mam nadzieje ze was nie zanudziłam,haha
love
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jola
Gość
|
Wysłany: Sob 22:58, 15 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
jestem uczestniczką programu metadonowego w Lodzi mam dość traktowania nas jak zlo konieczne chodzę tam z moim chlopakiem od trzech miesięcy ani razu nie zlamalismy abstynęcji . codziennie rano o 6 wstajemy jedziemy tam na 7.07 . umawiamy się wczesniej bo oboje pracujemy. mimo tego widzimy w ich oczach ból że narkoman chce i potrafi . tak to już jest . Boli ich , że pracujemy, remontujemy mieszkanie i powoli schodzimy z dawki 1 ml na 14 dni . teraz przyjmujemy 42ml. pokazują nam tam codziennie jak bardzo nie powinniśmy się wychylac ani odzywać. pozdrowienia....
|
|
Powrót do góry |
|
|
jola
Gość
|
Wysłany: Sob 23:27, 15 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
jes ciężko bo nie kolorowo poza ciągotkami narkotykowymi i 11lat . mamy jeszcze glody alko. z tym też musimy sobie radzić przedewszystkim trzeba chcieć ... przeczytajcie stronę o metce jakie pieniądze placi Polska a jakie czechy...
ponad 800 osób przyjmuje w Polsce metadon.. do 1999r. kupowaliśmy holenderski metadon od firmy Bufa B.V. w wyniku rejestracji metki. przez wloską firmę Polska traci miliony placąc za metkę 24 razy więcej.
polscy urzędnicy tlumaczą się ze w wyniku rejestracji metadonu przez wloska firmę wygasla możliwośc kupowania gdzie indziej. kiedy spytano holenderską firmę Bufo, byli oni zdziwieni zerwaniem wspólprzcy z Polską .... idą tu grube walki.... moglo by nas uczestniczyć więcej... w programach źródlo:http://www.lekarka.pl/health-128.html trzeba dlugo iść kursorem w dól i tam jest o tym artykól
z twórców raportu wynika że Polska placi za jednego narkomana 2961 zl rocznie a dla porównania slowacy w przeliczeniu na polskie 124zl rocznie KRAJOWE BIORO DO SPRAW PRZECWDZIALANIA NARKOMANJI WCISKA CO ROKU TEN SAM KIT żE TO FIRMA WLOSKA JEST JEDYNą ZAREJESTROWANą NA RYNKU POLSKIM KTóRA MOżE DOSTARCZAć METKę.
PRZEZ OSTATNIE 4 LATA DAJE TO 9,2 ML PRZEPLACONYCH ZLOTYCH. 1000mg. w Slowacji wyprodukowane i sprzedawane jest za 80 centów. firma nazywa się Slovakofarm i od nie moglibyśmy kupować tanszy metadon tak jak od holendrów....
|
|
Powrót do góry |
|
|
masia44
zalozyciel
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: kraków Płeć: nika
|
Wysłany: Nie 13:01, 16 Lip 2006 Temat postu: Do Joli |
|
|
Droga Jolu!
Myślę, że jedynym rozsadnym wyjściem z tej sytuacji, traktowania Was jak zło konieczne itp. jest załozenie stowarzyszenia , zarejestrowania go w sądzie i wtedy Wasze postulaty będą musiały być rozpatrzone.Nikt nie będzie mógł zabronić Wam dostepu do dokumentów dotyczacych programu. Poza tym personel zobaczy że nie jesteście bezbronni i nieświadomi swoich praw!
Trzeba walczyć o poprawę sytuacji pacjentów na metadonie, nie mozemy wiecznie polegać na innych np Monarze, sami musimy zrobić coś dla siebie!
Dotyczy to równierz sprawy zakupu metadonu.Myslę że po zbadaniu faktów nasze Stowarzyszenie poruszy tą sprawe w najbliższym czasie.
Narazie czekamy na pieniądze, które pozwolą nam założyc biuro i wydawac jakis biuletyn iformacyjny
z szacunkiem i pozdrowieniami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
Gość
|
Wysłany: Czw 17:59, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
No, kochani - odp. na pytanie udzieliły 4 os., z czego żadna nie wyraziła się o polskich programach metadonowych zdecydowanie żle...A moim zdaniem - jedynym plusem jest to, że w ogóle istnieją! Za to całą resztę obmyślali chyba twardogłowi urzędnicy nie mający pojęcia o uzależnieniach. Postarali się bardzo, by uczestnikom terapii met. obrzydzić życie. Nie dość, że programów mało, mało miejsc w już istniejących, to zasady dot. uczestnictwa są do dupy. By nie być gołosłowną: co to za pomysł, by pacjent zgłaszał się po lek codziennie? Przecież każdy narkoman jest uzależniony również od środowiska (ćpuńskiego oczywiście) i zmuszanie go, by mimo leczenia nadal spotykał codziennie to samo towarzystwo kłóci się z interesem terapii! Albo wy,aganie, by po ewentualną zaliczkę na parodniowy wyjazd z miasta zgłaszali się rodzice...Jaja jakieś. I jeszcze bezsensowne "oględziny skóry", i badania, których nieomylności nie można podważyć (sic!) ani w żaden sposób sprawdzić mimo sporej ilości wątpliwości...Można by tak dość długo wymieniać mankamenty naszych programów. Oczywiście traktowanie podobne jak w Łodzi jest codziennością również w innych miastach. Tylko na ten moment zdaje mi się możmy jedynie ponarzekać, a nio nie da się zdziałać. Problemy w tym kraju są w każdej dziedzinie niestety, więc nasze kłopoty nikogo nie interesują. Zwłaszcza, że na temat redukcji szkód i terapii substytucyjnych ogółowi nic nie wiadomo, nie mają ludziska pojęcia, że jest to komuś potrzebne, nie rozumieją dlaczego...Stoi przed nami wielkie zadanie: informować, przekonywać, zjednywać dla idei. A zaraz potem - gdy to choć troszkę się powiedzie - ruszyć ze szczegółami i starać się o zmiany w zasadach funkcjonowania programów. Obyśmy dożyli czasów, gdy wszystkim będzie łatwiej! Czego sobie i Wam gorąco życzę. Pozdro.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bolek
regularny
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią 16:36, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Witam,nazwa program to chyba za wiele powiedziane są to punkty wydawania metadonu i tyle.Podobno więcej nie można zrobić bo czegoś ustawodawca nie przewidział,bo brak pieniędzy.Każdy z uczestników takiego programu podpisuje kontrakt, jest w nim wiele punktów do których powinien się stosować jednak fikcją jest egzekwowanie tego regulaminu (większości to pasuje) więc robi się bałagan.Niestety tracą na tym te osoby,które starają się zmienić dotychczasowe postępowanie.Stosuje się odpowiedzialność zbiorową chodż oczywiście zdecydowanie zaprzeczają, że tak nie jest.Program powinien pomagać w powrocie do normalnego życia,ale jak to zrobić musząc codziennie meldować się w punkcie.Po za tym chyba wszyscy już się poddali.Zdają sobie sprawę,że nic już się nie zmieni.Narkomani są w większości niereformowalni i nie przestaną brać narkotyków tylko teraz nie heroinę lecz różne "spidy" jest to problem na wszystkich programach w polsce.Personel doskonale o tym wie i przymyka na to oko.Jednak metadon to ratunek i zbawienie dla większości z nas i dziękuję Bogu że mogłem z tego skorzystać.Natomiast same programy trzeba zmieniać i dostosywać do obecnych warunków i potrzeb.
Pozdrawiam Bolek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ola
Gość
|
Wysłany: Wto 18:03, 10 Paź 2006 Temat postu: metadon jest dla ludzi słabych |
|
|
Dlaczego bierzecie to świństwo,przecież to bez sensu.Ukończyłam terapię 10 lat temu w Monarze,moje życie zmieniło się,mam power,skończyłamszkołę średnią teraz piszę pracę magisterską i jestem wolnym człowiekiem,który nie jest od niczego uzalezniony!Od metadonu-porażka przecież to samo jakbyście ćpali dla mnie,wystarczy iść na terapię i pozmieniać sobie w głowie,wtedy żadne zastępcze środki nie będą wam potrzebne. Trzeba mieć tylko odwagę zmierzyc się ze swoimi słabościami.Pozdrawiam i życzę powrotu do normalnego życia:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
mango.s
codzienny
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Krakow Płeć: nika
|
Wysłany: Śro 13:53, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Każdy radzi sobie ze swoimi problemami jak chce i jak potrafi. Wielu z nas było w Monarze, np.ja, ale uznałam, że to nie dla mnie. Jednak nie oceniam nikogo, kto ukończył ośrodek...Choć dla niektórych właśnie zamknięty system leczenia jest oznaką braku odwagi. Cóż, brak Ci tolerancji dla różnorodności terapii - takie stanowisko nie dziwiłoby mnie u osoby po Monarze niegdyś, ale teraz...Czasy się zmieniły, podejście substytucji w terapii uzależnień również, więc trochę mnie zaskoczyłaś swoją wypowiedzią. Życzę Ci więcej otwartości na inne poglądy i - oczywiście - mnóstwa tolerancji!!! W końcu, gdyby nie to, że każdy z nas jest inny - byłoby cholernie nudno! Pozdrawiam wszystkich - monarowców i pacjentów substytucji oraz resztę świata. Pa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bolek
regularny
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Śro 16:54, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Witam,zauważyłem że osoby które kiedyś brały, i udało im się wyjść z nałogu,radykalizują swoje poglądy na temat narkomanów.Wszystko wydaje im się takie proste i tylko brak silnej woli jest tym co nie pozwala zerwać z narkotykami.A to jest nieprawdą ,wiele czynników decyduje o skuteczności terapii.Jest teraz coraz więcej metod wyjścia z uzależnień ,i bardzo dobrze bo nie wszystkie są skuteczne dla wszystkich,ale może trafi się na tę metodę która odniesie rezultat.Czego życzę wszystkim uzależnionym i sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
masia44
zalozyciel
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: kraków Płeć: nika
|
Wysłany: Wto 23:46, 24 Paź 2006 Temat postu: Do drogiej OLI |
|
|
Olu wiecej tolerancji! jak zreszta ludzie juz tu ci odpisali -oni-my nie oceniamy ciebie i twojej drogi terapeutycznej wiec ty nie oceniaj ich-nas
ja moge pisac tylko o sobie ,wiadomo ze metadon to smycz ale bez niego juz bym nie zyła! mam HIV i HCV i dalsze zycie na ulicy i cpanie zabiłoby mnie napewno do teraz. Czuje sie normalnym,pełnowartosciowym członkiem społeczenstwa i twoje bajery w stylu "ciagle ćpasz to świnsto" nie robia na mnie wrazenia.
Wiem swoje,wiem kim jestem co robie i kim byłabym bez metadonu wiec nie wciskaj mi tu terapeutycznej gadki bo jesli ktos(jak ja)próbował juz terapii w ośrodkach i wielu detoxów i nic to nie dało a metadon dał mi stabilizacje i chec do zycia to chyba bardzo dobrze ,nie?
Silna wola?Chyba nie zdajesz sobie sprawy ze silna wola nie ma nic do rzeczy-narkomania jest choroba gdzie sama silna wola nie starcza!
Ciesze sie ze dla ciebie starczyła silna wola ale dla wielu z nas nie jest to kwesti "woli"czy "chęci'.Wiele wycierpielismy i kazdy srodek jest dobry jesli prowadzi do celu jakim jest ZYCIE-nie koniecznie całkiem "trzezwe"bo nie trzezwosc jest tu wartoscia ale ZYCIE własnie.
Mam nadzieje ze zmnienisz kiedys podejscie do ludzi na podtrzymaniu substytucyjnym na troche bardziej tolerancyjne.
Wiem ze osób jak ja jest wiele i można metadon nazywac"cpunska emeryturą' ale nam te emerytury naprawde sie nalezą.
pozdrawiam Marianna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BO-BIG
Gość
|
Wysłany: Nie 18:43, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien Misjonarz wyruszył na wyprawę misyjną. Trafił na nieodkrytą dotąd wyspę.Wyspę zamieszkiwali ludzie o szczerym sercu i otwartej duszy.Misjonarz podjął ochoczo swoje dzieło i nauczył tubylców "prawdziwej modlitwy".Gdy odpływał tubylcy żegnali go serdecznie, obiecując modlić się szczerze po nowemu.Po latach Misjonarz powrócił na wyspę.Jego statek zakotwiczył w lagunie.Tubylcy z brzegu radośnie do Niego machali rękoma.Starszyzna i plemienni kapłani ruszyli, by powitac Misjonarza.PODESZLI do statku i wchodząc na pokład radośnie przywitali "Tego,którego zwali swoim mistrzem".Mistrzu, zawołali z niepokojem, zapomnieliśmy słów Twojej Prawdziwej Modlitwy, przypomnij Je nam.Misjonarz zdumiony popatrzył na nich, kręcąc w zadziwieniu głową. Moi Najkochańsi, powiedział, po co wam słowa prawdziwej modlitwy, skoro Wy już dokonaliście Cudu,przyszliście mnie powitać, a szliście po wodzie...Po co Wam inne modlitwy, jeśli Wasza prowadzi do celu... Bo nie jedna jest droga, którą można dojść do swojego Avalonu.
BO_BIG ŁÓDŻ
|
|
Powrót do góry |
|
|
lost
od czasu do czasu
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Wto 18:09, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jestem w jednym z warszawskich programów metadonowych.Leczę się od 1999 roku.Nie powiem,że od początku było łatwo.Brakowało szumu w głowie,ale jakoś dałam sobie rade.Wiadomo na początku zastępowałam sobie ćpanie alkoholem/nie był to dobry pomysł:(szybko skończyło się na ostrym zapaleniu trzustki/Teraz mogę szczerze powiedzieć,że daje sobie rade/nie dobieram nie pije alkoholu/Jestem szczęśliwa,że jestem w programie.Dzięki niemu żyje to on uratował mi życie.Zaczełam brać mając 10 lat zaraziłam się HIV,HCV,HBS.Popadłam w bezdomność konflikty z prawem.To był koszmar.Kilkanaście razy byłam na odtruciu.Ośrodki też były ,ale co! po pare godzin!wiadomo odrazu po odtruciu pierwsze kroki kierowałam na bajzel./wmawiając sobie,a to ten ostatni raz! wiadomo Wam wszystkim jak to się kończyło / Mieszkam w Warszawie,więc po metadon zgłaszam się od poniedziałku do piątku.Mam tam wsparcie całego personelu nie tylko doktór i psychologów/pielęgniarki,sanitariusze,ochrona,personel niższy/naprawde z każdym można porozmawiać wyżalić się.Zawsze ktoś znajdzie dla pacjenta czas./tylko niema miejsca na kłamstwa!najgorsza prawda jest lepsza/Oprócz tego na /oddziale dziennym/mamy obiady i leki.Moim zdaniem takich miejsc jest za mało!Sam metadon to troche za mało!/chodzi mi o punkty wydawania metadonu/gdzie tu terapia która tak jest ważna.Oprócz tego jak ktos dojeżdża kilkadziesiąt kilometrów na metadon powinien mieć gdzie usiąść napić sie ciepłej herbaty czy kawy.Móc porozmawiać o swoich problemach itd./Możecie się ze mną nie zgodzić,ale moim zdaniem sam punkt to troche za mało/wiem niema pieniędzy na takie programy z oddziałami dziennymi,ale może wrto,żeby w nas zainwestowali i dali szanse normalnie żyć.Pozdrawiam wszystkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
masia44
zalozyciel
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: kraków Płeć: nika
|
Wysłany: Pon 18:50, 18 Gru 2006 Temat postu: Mało programów mało miejsc |
|
|
Po pierwszym zachwycie tym ze programy metadonowe w ogóle powstały w Polsce i ze jeden z nich jest w moim miescie i ze moge pic metadon zamiast latac cały dzien po miescie za grzaniem przyszły przemyslenia i obserwacje CO TO ZA PROGRAMY??
Niby wysokoprogowe badają nam mocz,musimy przychodzic kiedy nam kaza,nie dobierac-OK program wysokoprogowy A z drugiej strony program taki powinien zapewniac pomoc socjalną i psychologiczno-psychiatryczną uczestnikom a tu co mamy?I z jednej i z drugiej strony brak przestrzegania tych założen.
Programy to praktycznie punkty wydawania metadonu ale pacjentów bada sie na dobieranie np.amfetaminy i wywala ich za to przy zadnym praktycznie wsparciu przy poradzeniu sobie z uzaleznieniem od spida przez personel!!
To skandal,że w niektorych programach lekarz jest obecny 2 godziny dziennie,matki z dziecmi nie dostaja zaliczek kiedy dziecko jest chore lub kiedy mamy prace.Metadon moze uczynic z heroinistów produktywnych obywateli ale zamiast zmuszac nas do codziennego przychodzenia powinno sie nam zapewnic poradnictwo pracy lub pomoc w znalezieniu szkoły.Bez tego caly sens metadonu jako terapi zostaje stracony,metadon jest tylko jeszcze jednym srodkiem chemicznym którym odgradzamy sie od rzeczywistosci.
Mam nadzieje ze pisze w miare zrozumiale ;)Sory ale jestem strasznie zmeczona ,mam nadzieje ze w najblizszych dniach napisze jasniej o co mi chodzi oraz wymienie wszystkie głowne wady wydawania metadonu w Polsce według mnie
Pozdrawiam wszystkich,trzymajcie sie
P.S. Patrzcie jak ładnie sie rozwija forum To naprawde najlepszy prezent na Swieta
Masia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość b.
Gość
|
Wysłany: Czw 10:50, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Oboczniak - Nie,nie mylisz się,ani nikt źle nie używa nic.
Środek przeciwbólowy może być środkiem i opiatowym;i uzależniającym.Ustawodawca poszerzył definicję dla lepszego wglądu w prawo do leczenia metadonem,i innych spraw zapewne.
np.tramal jest przeciwbólowym środkiem,jako taki figuruje w leksykonie leków.
A jednocześnie jest SILNIE UZALEŻNIAJĄCY.Czyli psychoaktywna substancja jest.Wszystko,co w nawet małym stopniu wpływa na O.U.N - i jest to chemicznie udowodnione - jest subst.psychoaktywną.Leki(niektóre)przeciwbólowe - morfina przecie - są środkami uzależniającymi,psychoaktywnymi.I maja jeszcze więcej określeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość b.
Gość
|
Wysłany: Czw 10:57, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
poprawka!
Użyte w poprzednim mailu słowo:uzależniający - zamień na :odurzający.(w końcu i tak o jedno się rozchodzi..)
Metadon może być legalnie podawany,jako lek - ponieważ inaczej działa na ośrodki opiatowe w mózgu niż inne,nieoczyszczone środki odurzające.Metadon nie jest odurzającym środkiem,ale jest przeciwbólowym,uspokajajacym,i kilka innych nazw.Co do Ustawy - nie widać tam błędów z prawnego punktu widzenia.W tym paragrafie.
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
oboksylwii
staly element
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: stetin
|
Wysłany: Czw 11:20, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuje .A mam jeszcze jeden problem i o rozwiązanie proszę .Metadon jest przypisany do grupy IIN i czy zmiana grupy N dla metadonu pozwoliła by na szerszy dostęp pacjentów do owego ? Mam grupy ale nie mam instrukcji a chemii nie pojmuje i kryteriów przyjęcia do grupy nie rozumiem ! Czy N grupy nie maja znaczenia dla dostępu do substytucji ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BO_BIG
staly element
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw 18:58, 01 Lut 2007 Temat postu: To nie prawa lecz bezprawia, bo bezmózgów jest to rzecz.... |
|
|
Moi Najmilejsi, bo jestem kulturny, długo tak jeszcze możecie
Interesujecie się interpretacja regulacji prawnych i szukacie w nich jakiejś dziury, czy furtki możę? Po jaka cholerę i jak długo jeszcze. Tu, na tym forum jest zacytowana wypowiedź jakigoś bonzy rzadowego, że tak na prawde to dali dupy z tymi ustawami. Raz nie zawsze, pewnie ktos powie, ale gdy to zawsze tak rozciaga sie w czasie, to ten jeden raz wystarczy......Teraz kolej nie na pseudoprawnicze rozkminki, a na zadymę by zmieść to samozadowolenie z urzędniczych pyszczków. Tu nie trzeba walki na programach, bo to nie do końca Nasz przeciwnik. Co najwyżej zachowuje neutralność, z mniej lub bardziej wrogim zabarwieniem. Oni tak jak My leżom na kulawej strategii. Czyli translacja: maja tak jak My dupska zawsze z tyłu i nie wiedza jak inaczej je chronić, a zawsze musza liczyć się z tym, ze odstepstwo od regulacji, nawet podjete w najszczytniejszym celu, naraża ich dupska bardziej niz wizyta w gejpabie.
Tu nie zabawa w prawnicze bierki jest potrzebna, ale gra w kręgle, by robić te skostniałe układy, stereotypy, urzędnicze bzdurki. Kula musi być mądrze i celnie rzucona, ale rzucona być musi.
Tak więc Moi Najmilejsi, bom kulturny, pomyślcie raczej jak utoczyć kulę i jak ja potoczyc, niż delikatnie podbierac bierki, by nie naruszyć ich konstrukcji. A niech zawali się ten stosik głupoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oboksylwii
staly element
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: stetin
|
Wysłany: Czw 19:09, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba łatwiej o poprawkę niż o nową ustawę ? Choć nie wiem ! N grupy są w ustawie o zapobieganiu narkomani !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oboksylwii
staly element
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: stetin
|
Wysłany: Pią 15:28, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Obiecane kilka słów od personelu:
Przyjmowanie osób po raz kolejny na leczenie jest podyktowane przedewszystkim obowiązkiem lekarza i personelu placówki służby zdrowia –pomagania i dania szansy na samodzielny wybór leczenie/trwanie w uzależnieniu ! (Liliana B.)
Par.2 pkt3
Kierownik programu może wyłączyć z leczenia substytucyjnego pacjenta , jeżeli trzykrotne kolejne lub pięciokrotne wykonane w ciągu 6 miesięcy badanie moczu potwierdza przyjmowanie innych niż stosowane w leczeniu środków odurzających lub substancji psychotropowych . Kierownik może wyłączyć również pacjenta , który nie przestrzega innych ważnych wymogów określonych programem .
Zwracam uwagę na 3 słowo „może” czyli według mojej pogmatwanej logiki jeżeli pacjent jest w złym stanie kierownik programu nie powinien wykluczać owego z programu nawet gdy ten stale wpada na testach bo powinien go zaraz przyjąć jako lekarz !
Może to pierdologia ale ten kogo chcą z metadonu wypieprzyć powinien różnych chwytów się łapać !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BO_BIG
staly element
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pią 19:49, 02 Lut 2007 Temat postu: Bruno mówi..... |
|
|
Bruno mówi....., Karol cała racja w twoich klikających palcach. Bruno mówi...... Dziś miałem taka sytuację na społeczności. Dostałem plusa (-) za to że odlac się nie mogłem, czyli za fizjologię, odpowiadałem jak za przygrzanie, gdy poruszyłem tę sprawę...... usłyszałem " chce pan sprawę załatwiać regulaminowo...., " powiedziałem "nie jak człowiek z człowiekiem". Podziałało Mam napisać podanie o zniwelowanie tego plusa i ......... będę mógł dostawać syropek for home.
BO_BIG mówi.......... No proszę, tak długo celuj, aż trafisz. Ilustruje ten przykład dobitnie to, co od pewnego czasu staram sie Wam przekazać, tj prosta prawdę o tym że regulaminy i wytyczne nie sa aż tak istotne w życiu, a trzeba po prostu poszukać .......CZŁOWIEKA.
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beta
Gość
|
Wysłany: Czw 14:18, 08 Lut 2007 Temat postu: cieszę się,ale i żal jest... |
|
|
Jestem na Metadonie 2,5 roku.Jeszcze 4 m-ce przed pierwszym dniem nie myślałam zupełnie,ze będę na metadonie!
Dałam sobie ostatnią szansę,że<jeszcze ten raz,jak złapie pania dr.,to zapytam,czy na kolejny ,2 m-ny detox przyjmie..Rzadko w Gabinecie szpitalnym bywała.Wtedy była.kazała mi za 2 dni stawic sie na IP.A byłam 700km od tej Kliniki...W swoim mieszkaniu,co za soba niesie też odpowiedzialność - opłaty,woda,gaz,różne takie.
Miałam odromne szczęście,że spotkałam w zyciu świetnych ludzi,którzy dla ćpuna z 18 letnim stażem,i mnóstwem chorób i wirusów - zrobili więcej niz przeciętny obcy człowiek,niż przeciętny lekarz,itp.
Cały personel zaangażował się w to,żeby trzymać mnie jak najdłużej na oddziale,i w tym czasie namówiono mnie na metadon - a trzymali mnie jak długo sie dało,wiedząc,że po wuyjściu od nich - zaćpam i popłynę..Jak też było.
W czsie gdy ponad m-c nie byłam świadoma tego,co ze mną sie dzieje na odtruciu,lekarze dowiedzieli sie wszystkiego co dało sie ,o metadonie.Łącznie z poinformowaniem personelu.Przez to,wychodząc z wypisem juz - poczułam sie zobligowana chociaż do kontaktu..I tak jakos poszło,że zamiast 8,czy 12 m-cy - czekałam..3m-ce.
I to przez czysty przypadek - przez podłośc terapeuty na detokxie,co to nas na podstawie przypuszczenia,że paliliśmy - wywalił wszystkich.
<testy zrobili na nasze rządanie,były ujemne>
Ten ich błąd był dla mnie ratunkiem.
Ale - wyobraźcie sobie,na 4tym dniu głodów,ledwo stojąc na nogach,w obcym mieście ,nie myśląc,miałam 2 ścieżki do wyboru.
I wybrałam Metadon,mówiąc wprost do dr,że nie mam wyjścia - teraz albo leczenie - albo grzanie,co równało sie śmierćza 2-3 m-ce.
Zapomniałam dodać,że na tym 2m-nym odtruciu w Klinice usłyszałam,ze organizm następnego może nie przeżyc,a Terapia Substytucyjna jest tu jedynym ratunkiem,przy tych warunkach,które mam.
Do dzis wdzięczna jestem Pani dr,że juz tego dnia,po wywaleniu z odtrucia,dała mi ileś ml.do wypicia,i poszło.
Chcę napisać,jaki to jest problem,że Programy nie istnieja w każdym większym mieście.Bo ja musiałam sie wyprowadzić.Totalnie zmienic zycie,otoczenie,wszystko!!Nie było to proste - ale widać,jak byłam zdesperowana.I tu zwolennik Ośrodka mógłby powiedzieć,że w takiej desperacji to silna wola wystarczy,i byłabym trzeźwa bez metadonu.
Niestety nie.Nie chciałam 18 odtrucia którego mogę nie przejść,czy 7-go ośrodka,do którego jak pójdę,to choroby tak sie rozpanosza,zzże po wyjściu z Ośrodka do hospicjum przyjdzie mi iść.<no,może nie tak,ale..coś koło tego..>
Kazda droga jest dobra - jeśli wiedzie do celu.Szanuję wybór tych,co na czysto wychodza,co dooŚRODKA JADĄ;CO ZAGRANICĘ NA LECZENIA GDZIES TAM ŁAPIA SIĘ,ITD.
cHOC W ICH TRZEŹWOŚĆ ZA 10-20 LAT NIE ZA BARDZO WIERZĘ.
Moi znajomi starzy mieli do wyboru to,co opisałam - wszystko oprócz Metadonu.Ogólnie zakresle,że 10 lat temu 2 było świeżo wyleczonych,później jeden jako terapeuta padł...
Został wię juz 1.Z reszty rok temu żyło 4-5 ćpunów.Nowi to amfa już,czasem ponoc jakaś wyjątkowa sztuka.Z tych,co zostali,wszyscy zejdą w jakies 2-3 lata - albo m-ce.Juz nawet jednej mety Policja sie nie czepia.
Opisałam właśnie EFEKTYWNOŚĆ LECZENIA .Innego niz substytucyjne.I ten lekarz,który wpadł na trop metadonu - na Pomnik conajmniej zasługuje.Jak czytałam o nim - on juz w latach 60-tych domyślał się,robiąc badania - że<nie każdy narkoman moze być wyleczony>- to był cytat,tak!
Nie każdy ćpun podejmie sie przeprowadzki,nie każdy może cos takiego uczynić,jesli ma dozór,czycoś tam<nie znam sie,bo z prawem raz szczepę miałam,dawno
Wiecie,jak to jest z naszymi decyzjami.
Żeby jeszcze więcej chociaz mówiono o Metadonie tam,gdzie go nie ma.Nie mówiąc juz o tym,że osobiście spotykam lekarzy,pielegnierki,którzy na hasło<jestem na Metadonie>patrza na mnie jak ślepa kura w ziarno...
Na serio - mało lekarzy wie nawet ogólnie,co to oznacza dla pacjenta,ze ten pacjent jest uzależniony nawet - nie kojarzą.
Myślę,że dobrze byłoby,gdybyśmy to MY,pacjenci,lecząc się w innych placówkach - mówili głośno o uzależnieniu swoim,i leczeniu Metadonem,co to nam dało i daje!!
Na koniec dodam,że tylko cieszyć sie można z tego,ze jest sie na metadonie...
Ale..każdy z nas ma uczucia.I to,co sie dzieje z nami bez naszej zgody na Programie.To,co jest nam mówione,co musimy robić - bądź nie możemy czegos robic,daje nam w kość.Wiemy jednak,że metadon jest tak wazny - że jest ponad wszystkim.I podświadomie unikamy starć z personelem,które grożą wywaleniem z programu..
Jeszcze Związków Zawodowych nie mamy - żeby nas broniły.
A może to dobry pomysł - rzeby nie tylko personel decydował o wyrzuceniu,ale jakas rada pacjentów,starych starzem,zaufanych,uczciwych,robiących cos ze sobą,etc.Może???Nie wiem - to sie zrodziło dopiero w głowie,więc później ,po przemyśleniu<co w programie mi sie nie podoba> - napiszę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
region Dolnośląski
Gość
|
Wysłany: Sob 22:50, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
wie może ktoś z Was czy program metadonowy ruszył we Wrocławiu, bo takie mnie słuchy ostatnio doszły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ĆPUN
Gość
|
Wysłany: Nie 9:23, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
cO ZA POPAĆKANE FORUM.
jEDNI NARZEKAJA NA METADON - A CIAGLE GO BIORĄ.
INNI NARZEKAJA NA WSZYSTKO - ALE NA METADON CHODZĄ.
CHCĄ ZMIANY - ALE NIECH KTOŚ Z NFZ,KTOS KTO MYSLI - PRZECZYTA KILKA TEMATÓW -
...OOO,DOPIERO BĘDZIECIE SIE NAPRAWDE MIELI CO MARTWIC O TO,CZY KTOS ZECHCE ZAKONTRAKTOWAĆ METADON,I CAŁE USŁUGI NA ROK NASTĘPNY...
WTEDY BĘDZIE SZUM - I OKAZJA DO ZMIAN O KTÓRE PRZECIEZ TU CHODZI,TAK???....
CZY MOŻE ...NIE?MOŻE TO TYLKO GADANIE NIEDOĆPANYCH JESZCZE?
LUDZI KTÓRZY WŁAŚCIWIE GÓWNO PRZEZYLI I GÓWNO WIDZIELI.
a TERAZ GÓWNO PISZA TU.
NA KAŻDYM TEMACIE....CZY NIE MA NORMALNYCH,CHCĄCYCH NIE ĆPAC WIĘCEJ?
WSZYSCY CHCECIE DOBIERAC;PALIC;I...JESZCZE ZA OFIARY PERSONELU SIE PODAWAĆ?
I BYC NA METADONIE - BEZ ZADNYCH REGUŁ. TO TAKIE...TYPOWO NARKOMAŃSKIE,OPIATOWCÓW MIESZNYCH ZACHOWANIE.
OPIATOWIEC NIE MUSI DOBIERAC,METADON ZABIJA GŁODY.
CHYBA,ŻE KTOS CHCE CZUĆ SIE DALEJ <NAWALONY>, - NO TO PROBLEM..MUSI WALCZYC O WIĘCEJ PRAW - ŻEBY ZAĆPAC,NIE BYC WYRZUCONYM,BO TO NIESPRAWIEDLIWOŚC PRZECIE,I - JESZCZE DOSTAC METADON NA DNI KILKA.
WTEDY SPOKOJNIE ODDA SIE ĆPANIU,PICIU,PALENIU...
OTO CPUN.
W CAŁEJ OKRASIE.
PS.SZANUJE CZŁOWIEKA.NAŁOGU NIE.I JEGO OBJAWÓW.
|
|
Powrót do góry |
|
|
masia44
zalozyciel
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: kraków Płeć: nika
|
Wysłany: Nie 12:07, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Cpanie hery przy metadonie to bezsens nic nie czujesz.
pozdrawiam was wszystkich
I tych palących i tych pijących i tych co trzezwosc utrzymuja(szacunek)
I tych ktozy sie ze mną zgadzają i tych ktorzy maja inne poglądy
i w koncu tych,ktorym niezalezy na poprawie polskich pr.metadonowych
Wszyscy mamy wspólną choc jedna rzecz i (po raz ktorys tu to pisze) i szukajmy podobienstw nie roznic
m
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Pacjenci substytucyjni -łączmy się! Strona Główna
-> metadon i co dalej Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Strona 1 z 6 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|